Sklep ze sprzętem dla siłowni – od czego zacząć ten biznes?

gym

Siłownia – to biznes dla tych mniej zdyscyplinowanych. Tutaj nie trzeba wstawać wcześnie rano i biec do przykładowego (nudnego) biura. Klienci czekają – oczywiście, ale nie tak zaraz z samego rana. Na siłownię, potencjalni klienci przychodzą najczęściejpo pracy (własnej pracy), czyli po południu, lub nawet wieczór, ponieważ często takie siłownie stają się miejscem spotkań znajomych i przyjaciół. Czy to znaczy, że właściciel siłowni może spać do południa?

Może, nie jest to do końca tak. Ale pewne jest, że nikt go siłą (jakiś budzik np.) z łóżka nie zrzuci. Można więc powiedzieć, że prowadzenie siłowni nie jest (lub nie powinno być) zbyt wyczerpujące dla tych, którzy nie znoszą zrywać się z pierwszym brzaskiem, a nawet wcześniej tylko po to, aby otworzyć siłownię. Chyba, że trafią mu się klienci, chcący poćwiczyć przed pracą. Ale wtedy to i koszty będą zapewne większe, a – co za tym idzie – zyski, dla których być może warto „ze słowika, przemienić się na skowronka”?

Otwieramy siłownię

Od czego w ogóle zacząć, aby mieć własną siłownię? Od razu należy wspomnieć, że ktoś z tzw. zacięciem np. do księgowości, raczej nie powinien zabierać się za „siłowy biznes”. Tutaj potrzebny jest ktoś, kto sam lubi ćwiczyć, jest to jego pasją, a przez cały dzień o niczym innym nie potrafi myśleć. Ktoś taki doskonale sprawdzi się w tym biznesie i nawet będzie miał niezłe zyski. Siłownia – to specyficzny biznes. To, nie jest jakiś tam butik, gdzie sprzedawać może każdy, czy warzywniak na osiedlu, gdzie ważenie warzyw nie sprawia jakoś specjalnie kłopotu praktycznie każdemu.

W siłowni – oprócz oczywiście udostępniania różnych urządzeń do ćwiczeń – właściciel powinien integrować się z użytkownikami swego sprzętu. Doradzić im w wyborze np. na jakim sprzęcie powinni ćwiczyć (szczególnie tym początkującym, którzy wchodzą do siłowni i rozglądają się z zakłopotaniem dookoła). Trzeba podejść do takiego klienta, umieć go zachęcić, może na początek pokazać „co i jak”. Być może w takim kliencie będziemy mieli zagorzałego fana naszej siłowni. Ale, trzeba mu dać na to czas i szansę wykazania się. Nie można zbywać go niechętnym wzrokiem, a wyobrazić sobie, że oto właśnie – do naszej siłowni – wszedł potencjalny zarobek.

Od czego zacząć?

Na pewno od lokalu. Siłownia – to nie sklep spożywczy, który wymaga pozwoleń sanepidowskich, dlatego można ją otworzyć praktycznie wszędzie – nawet w piwnicy – o ile drogi ewakuacyjne będą „drożne”, oraz będzie w miarę czysto. Kolejnym krokiem jest zapoznanie się z naszymi finansami. Po co? Ano po to, aby dowiedzieć się, na jaki sprzęt nas stać. Sprawdź przed zakupem jaka będzie najlepsza bieżnia treningowa dla Twojej nowej siłowni.

Urządzenia do siłowni nie są tanie i należy dobrze zastanowić się, co kupić. Skąd wiadomo, co kupić? Najlepiej na początku zapoznać się z wymaganiami potencjalnych klientów – co by chcieli, jakie preferują urządzenia itp. Jeśli już będziemy wiedzieć, „na co jest zbyt”, można zacząć starania o zdobycie tego, co jest najbardziej konieczne dla nas i naszych przyszłych klientów.

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące usług, produktów medycznych chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>