Ślub a potem kariera czy odwrotnie? Jaką kolejność preferują Polacy?

Natalie Franke Photography 1

Odpowiedź na to pytanie bywa bardzo indywidualna. I wcale nie dotyczy narodowości. Choć są kraję w których znaczny procent ludzi wybiera najpierw karierę, a potem ślub – lub zgoła odwrotnie. Wydaje się, iż w społeczeństwach bardziej cywilizowanych i bogatszych, prym wiedzie najpierw kariera, potem ślub. Społeczeństwa biedniejsze, uwikłane we własną kulturę i tradycję, preferują najpierw małżeństwo, ponieważ nie rzadko jest ono ich drogą do kariery i sukcesu, w jakiejkolwiek formie miałyby się one objawiać.

Jak to jest w Polsce?

Polska nie jest krajem biednym, ale też nie bogatym. Jest jednak krajem znacznie obciążonym różnymi zobowiązaniami podatkowymi, oraz ubezpieczeniowymi. Te obciążenia sprawiają, że zwykły obywatel ma niewielkie szanse na rozwój własnej kariery, oraz zabezpieczenia finansowego które sprawiałoby, iż poczułby się bezpiecznie na rynku pracy, oraz we własnym domu. Gdyby pozwolić polakom na rozwój własnej kariery nie krępując go sztucznymi obciążeniami, na pewno własny ślub uznałby za priorytet na starcie życia. Dlatego też gro naszych obywateli najpierw woli dorobić się jakiegoś statusu, a potem założyć rodzinę. Rozumieją, że małżeństwo, a potem życie na garnuszku u rodziców, może znacznie ograniczyć ich preferencje życiowe. Sama praca i zarobki to często głodowe pensje z których trzeba jeszcze wyżywić żonę i pojawiające się na świecie dzieci.

Co zatem wybrać najpierw? Ślub, czy karierę?

Każdy odpowie sobie na to pytanie indywidualnie. Rozsądny człowiek na pewno najpierw będzie chciał skończyć szkołę (bardziej rozsądny – studia). Ale czy w tym wieku zdarzają się rozsądni? Któż będzie wymagał od nastolatka, aby był rozsądny? Oczywiście, zdarzają się takie ewenementy, ale są to skrajności z pogranicza rozsądku. Nie można wymagać od młodego człowieka, aby był rozsądny, ponieważ jest to w sprzeczności z jego młoda naturą. To od rodziców (wychowujących młodsze pokolenie) zależy, czy dany delikwent będzie rozsądny na swój wiek, czy też znacznie później. Nie ma tutaj jednoznacznych odpowiedzi.

Można poprzeć się statystyką, ale w takich wypadkach, statystyka niezbyt się sprawdza, ponieważ statystyczny polak może rodzić się, jeść, pić, żenić, po prostu żyć – znacznie inaczej, niż przeciętny obywatel. Dlaczego? Ponieważ statystyki określa się na przykładzie kilku tysięcy ankietowanych. A jakże to się ma do całego społeczeństwa? Być może należałoby przeprowadzić swoiste referendum w tej sprawie, tylko po co? Komu to potrzebne, aby dowiedzieć się ilu polaków wybiera najpierw karierę, a potem ślub – lub odwrotnie?

Coś w tym jest.

Ci, którzy się wahają nad wyborem, na pewno nie skorzystają z danych statystycznych dotyczących wyborów, a będą posługiwać się własnym wyborem, dostępem do szerszych perspektyw finansowych, trwałego ustawienia się w życiu, lub po prostu pokieruje nimi normalna, ludzka miłość. A na tę przypadłość żadne statystyki nie zadziałają. Z hormonami jeszcze nikt nie wygrał.

Artykuł opracowano dzięki portalowi http://modanaslub.pl/ – dziękujemy

Uwaga! Wszystkie artykuły dotyczące usług, produktów medycznych chemicznych oraz wszelkiego typu suplementów mają charakter wyłącznie informacyjny. Informacje te przeznaczone są do badań naukowych – nie należy traktować ich jako porady, czy zachęty do kupna lub/i stosowania. Nasza serwis informacyjny nie ponosi odpowiedzialności za skutki jakie może przynieść stosowanie substancji opisywanych w artykułach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>