Wszyscy rozumiemy, że inwestowanie w nieruchomości może być opłacalne, ale jak każda inwestycja, która przynosi wysokie zyski, istnieje ryzyko. Pozyskiwanie dochodów z wynajmu, zwiększanie kapitału i maksymalizacja offsetu podatkowego są pożądanymi korzyściami, ale nie są gwarantowane i zależą od decyzji podejmowanych od samego początku.
A może po prostu podobają Ci się te mieszkania Warszawa Wola i zastanawiasz się nad ich zakupem?
Niezależnie od celów, ważne jest, aby zrozumieć, co jest wartościowe i jakimi sztuczkami deweloperzy mogą nas karmić. Jak wiele rzeczy w życiu, wartość to coś więcej niż tylko najtańsza cena. Podczas budowania nowego projektu istnieje więcej niż jeden sposób podejścia do konfiguracji projektu. Ważne jest, aby ocenić każdą ofertę indywidualnie i zbadać rekomendację, które są nie tylko opłacalne, ale także mogą zmaksymalizować zwroty w oparciu o cele inwestycyjne.
Jakie są najczęstsze sztuczki, którymi kuszą nas deweloperzy?
I. Kiedy otrzymam mój dom?
Większość umów nie określa jasno daty odbioru kluczy. Na przykład mówi się: “Oczekuje się, że ukończenie budowy nastąpi przed datą podaną w liście przewodnim tego przydziału, a dostarczenie własności jest uzależnione od siły wyższej”. Oznacza to, że nie można uznać dewelopera za odpowiedzialnego, jeśli nie dotrzyma obiecanej daty.
Zdarzają się przypadki, gdy przekazanie mieszkania jest opóźnione o 12 miesięcy lub dłużej. Zazwyczaj kupujący musi zapłacić jakieś 95 procent ceny do czasu, gdy osiągnie spodziewany termin dostawy. Jeśli mieszka on w wynajętym domu, opóźnienia doprowadzą do sporych sum – gdyż istnieje konieczność uwzględnienia tego dodatkowego czynszu.
Wiele umów zawiera klauzule kar za opóźnienia, ale są one bez wariacji. Na przykład: “Jeśli firma nie ukończy budowy wspomnianego budynku / mieszkania w wyżej wymienionym okresie, wówczas firma wypłaca rekompensatę w wysokości 5 zł za m kw.”
Jednak oferta kusi, wydaje się atrakcyjna – dopóty, dopóki nie pojawi się to nadrzędne pytania: kiedy wreszcie otrzymam mój dom? Generalnie zachęcamy do dialogu między kupującymi i sprzedającymi w celu rozstrzygania sporów, a jeśli to się nie powiedzie, sprawa zostanie przekazana organowi regulacyjnemu.
II. Obiecanki – cacanki, ale gdzie są moje dokumenty?
Wielu budowniczych unika wydawania certyfikatu ukończenia w momencie przekazania mieszkania. Świadectwo ukończenia wydawane jest przez władze miejskie i stanowi, że budynek jest zgodny z zatwierdzonym planem. Deweloper, który odstąpi od planu, nie otrzyma certyfikatu. Wszystko wydawało się piękne i zgodne przy umowie? Cóż, teraz nie możesz udowodnić, że jesteś właścicielem domu, jeśli nie masz certyfikatu, ponieważ nie jesteś w stanie uzyskać rejestracji domu. Tym samym – później będziesz miał problemy ze sprzedażą, obciążeniem hipoteką lub jeszcze inne, ponieważ nie będzie to na twoje nazwisko. W najgorszym przypadku niezatwierdzone części domu zostaną zburzone przez władze miejskie.
Aby uniknąć takich sytuacji zawsze stawiaj na renomowanych deweloperów składających uczciwe oferty.