Wynagrodzenie jako motywacja do pracy
Wynagrodzenie jakie otrzymujemy za naszą pracę jest najczęściej spożytkowane na nasze utrzymanie, ale spełnia również inną bardzo ważną funkcję. Funkcja ta to motywacja. Specjalistyczne badania behawioralne jakie zostały przeprowadzone na szerokiej grupie pracujących osób, pokazują, że podwyżka jaką daje nam szef, zawsze wpływa motywująco na naszą pracę. Co ciekawe, stawka bazowa jaką otrzymywaliśmy przed podwyżką nie ma znaczenia.
Wszystko ładnie wygląda w teorii, prawda jednak jest taka, że Polsce w większości przypadków nie stosuje się podwyżek jako czynników motywujących pracowników. Brak stosowania tej metody jest widoczna szczególnie w małych firmach prywatnych. W dużych koncernach międzynarodowych dużą wagę przykłada się do działań dopingujących kadrę pracowniczą a system premii i podwyżek jest najskuteczniejszym sposobem.
Przeciętny pracodawca zakłada, że jak na starcie daje pracownikowi wypłatę 2000 zł na rękę, to będzie tak samo dobrym pracownikiem za rok, dwa, trzy itd. Jednak badania wykazują, że skuteczniej jest dać pracownikowi przykładowo 1500 zł na rękę i przez 5 lat podnosić wypłatę o 100 zł. Wówczas pracownik jest dopingowany przez dłuższy okres czasu.
Strach przed rozmową o podwyżce
W końcu jednak przyszedł czas kiedy chcemy poprosić szefa o podwyżkę. Jest to przeważnie ciężka chwila dla pracownika, ponieważ zachodzą tutaj pewne czynniki stresujące, które na nas bezpośrednio wpływają.
Przede wszystkim boimy się jak nasz pracodawca zareaguje na naszą prośbę o podwyżce. Często nie wiemy nawet czy nasza prośba jest zasadna, bo nie mamy pojęcia czy nasze zarobki są porównywalne z zarobkami innych pracujących na tych samych stanowiskach w innych przedsiębiorstwach. W gruncie rzeczy obecna praca nam odpowiada i nie chcielibyśmy jej utracić. Obawiamy się więc, że nasz szef nas po prostu zwolni zadowalając się nowym pracownikiem, który za tą samą pracę weźmie nawet mniejszą wypłatę co nasza obecna.
To są właśnie stereotypy i lęki, które rządzą nami od wielu lat. To przez nie właśnie sytuacja zarobkowa wielu Polaków jest mizerna. Jak zatem powinniśmy się zachować aby zmienić ten stan rzeczy?
Jak poprosić szefa o podwyżkę?
Musisz sobie uzmysłowić, ponad wszystko co inni mówią i co sam sobie ubzdurałeś, że prośba o podwyżkę to rzecz normalna i to, że chcesz zarabiać więcej wynika z faktu, że poświęcasz swój dzień na pracę zdobywając coraz większe doświadczenie i umiejętności.
Warto poświęcić trochę czasu na badanie rynku pracy i sprawdzić jakie są średnie wynagrodzenia w innych firmach na podobnym stanowisku co Twoje (polecamy serwis http://wynagrodzenia.pl/moja_placa.php). Będziesz wtedy miał dodatkowy atut podczas konstruktywnej rozmowy z szefem.
Podczas rozmowy o podwyżce warto tak przedstawić swoją sprawę aby pokazać szefowi, że zwiększając Ci wypłatę, firma również dużo zyska. Przedstaw przykłady swojego zaangażowania w pracy i sposobów w jaki rozwijasz swoje umiejętności na swoim stanowisku.
Ważną sprawą jest również wybór odpowiedniego momentu na taką rozmowę. Nie proś o podwyżkę w momencie ciężkiej sytuacji rodzinnej, gdy masz kredyty na meble itp. Wtedy twoja rozmowa będzie bardzo stresująca, ponieważ wizja utraty pracy, która umożliwia funkcjonowanie całej Twojej rodzinie będzie czynnikiem stresującym i sprawi, że stracisz pewność siebie.
Szef to też człowiek
Trzeba sobie też zdać sprawę z tego, że szef może być po prostu burakiem i żadne odkrycia badaczy rynku pracy na niego nie zadziałają. Jest po prostu gburem, chamem i niereformowalnym ignorantem przez co nasza rozmowa z nim nie ma większego sensu. Wtedy należy sobie zadać pytanie: co ja tu właściwie robię?
Są oczywiście też doskonali szefowie, tacy którzy rozumieją oczekiwania, plany i marzenia drugiego człowieka. Kierują się oczywiście dobrem firmy, ale widzą potrzeby z jakimi się borykamy i często chcą nam pomóc. W wielu przypadkach wystarczy zwykła, ludzka rozmowa, bez żadnych marketingowych chwytów.
Takich szefów wszystkim życzymy.