Starsze i nieco starsze pokolenie pamięta, jak to się stało w długaśnych kolejkach, żeby kupić deficytowy towar w postaci butów, pralki, czy też mebli, o czekoladopodobnych produktach nie wspominając. Tak, czy owak takie stanie w najróżniejszych warunkach pogodowych nie należało do przyjemnego relaksu. Wówczas czas oczekiwania, czasami nawet kilkudniowego umilały ludziom pogawędki, ploteczki ewentualnie co chwila wybuchające kłótnie w stylu: – Gdzie się Pan pchasz?! A dzisiaj… jeżeli ma się pieniądze, zakupy to czysta frajda.

Od czego by tu zacząć?

Prowadzisz w swoim miasteczku jedną z najlepszych drogerii. Masz tutaj asortymentu aż po sufit. Na brak klientów nie narzekasz, ale czasami przykro Ci, gdy z powodu kolejki ludzie irytują się lub otwierają drzwi i zaraz wychodzą. A przecież taki stan rzeczy można zmienić. Wystarczy, że wprowadzisz trochę delikatnych zmian. Jeżeli jest to dość duża powierzchnia sklepu, wprowadź metodę samoobsługi. Panie zdecydowanie bardziej wolą dotknąć produktów, wypróbować testerów i wzajemnie się naradzać. Wówczas Ty masz mniej obowiązków z podawaniem towaru, jak i też kobiety nie muszą stać godzinę przed ladą i decydować się na wybór koloru pomadki.

Trochę reklam nie zaszkodzi

Niedaleko sklepowego wejścia można ustawić wygodne krzesła, bądź też kanapę. Kiedy ogonek do Twojej kasy jest dość pokaźnych rozmiarów, klienci mogą spoglądać w ekran telewizora na którym będą ukazywały się reklamy nowych kosmetyków, czy też promocji, które akurat obowiązują w Twoim sklepie (pomocny będzie tutaj stojak na telewizor). To zdecydowanie umili czas oczekiwania i z pewnością możesz liczyć na to, że klienci kupią coś dodatkowo. W ludzkiej naturze tkwi instynkt posiadania rzeczy nowych i najlepszych lub instynkt oszczędnego gospodarowania pieniędzmi, co nakłania nas do korzystania z ofert promocyjnych. Starsze osoby też będą Ci wdzięczne, że mają gdzie przycupnąć i dać odpocząć swoim zbolałym nogom.

Promuj czytanie

Często bywa tak, że kobiety wpadają w szał zakupów a panowie nie wiedzą, co ze sobą począć. Nieraz odwiedzają Cię nastolatki, które na nic nie mogą się zdecydować, a umęczone matki z siatkami pełnymi zakupów, czekają i czekają… Przy kanapie koniecznie postaw stolik z prasą. Pamiętaj o pozycjach zarówno dla pań, jak i też panów, bo raczej trudno sobie wyobrazić stuprocentowego macho czytającego „Panią domu”. Na tym stoliczku porozkładaj też ulotki reklamowe dotyczące oferowanych u Ciebie pro duktów, promocji, rabatów itp.

Sposób na rozwrzeszczanego dzieciaka

Z pewnością wiele razy zdarzyło Ci się w Twoim sklepie widzieć płaczące, histeryzujące lub totalnie znudzone i marudzące dzieci. Trochę się im nie dziwię, bo ileż można czekać na matkę, która od godziny wącha w kółko perfumy? Przecież to taaaakie nuuudne… Taki stan rzeczy możesz również zmienić. Zrób u siebie kącik malucha. Wystarczy kilka zabawek, kredek, kolorowanki i blok rysunkowy. Mali klienci zajmą się sobą, a ich matki mogą wąchać perfumy nawet przez dwie godziny.

„Muzyka łagodzi obyczaje”

Osobiście lubię robić zakupy w sklepach, gdzie gra muzyka. Jest wtedy jakoś raźniej i weselej. U Ciebie w sklepie też tak może być. Zgraj sobie kilka płyt z różnymi muzycznymi kawałkami i wplataj pomiędzy nie reklamę Twoich aktualnych ofert. Gwarantuję, że większość klientów podejdzie do wskazanych produktów i przynajmniej połowa z nich je zakupi.
W Twoim sklepie wcale nie musi ziać nudą. Niechaj to będzie sklep przyjazny każdej płci i każdemu wiekowi. To wcale niezbyt kosztowna inwestycja, ale uwierz mi, że bardzo rentowna.