Wielu dobrze zarabiających specjalistów ma do wyboru umowę o pracę lub kontrakt B2B. Popularność tej drugiej formy zatrudnienia jest ogromna. Nie ma co się temu dziwić – w końcu kwota zarobków na rękę jest wówczas dużo wyższa. Czy umowa B2B faktycznie się opłaca?
Czym jest umowa B2B?
Choć koncept kontraktu B2B jest tak naprawdę bardzo prosty i intuicyjny, to wiele osób wciąż nie może zrozumieć, jak to dokładnie działa. Dzieje się tak choćby dlatego, że przy tej formie zatrudnienia nie ma pracownika i pracodawcy, przynajmniej od strony formalnej. Wyjaśnijmy więc, co to jest umowa B2B.
B2B to forma zatrudnienia zakładająca prowadzenie działalności gospodarczej. Pracownik jest tak naprawdę pełnoprawnym przedsiębiorcą, który rozlicza się z zatrudniającą firmą na zasadzie umowy o współpracę lub innego, podobnego dokumentu. Oficjalnie w przypadku B2B nie ma mowy o stosunku pracy. Formalnie jest to współpraca firmy z indywidualnym przedsiębiorcą.
Kontrakt B2B a umowa o pracę
Ponieważ osoba zatrudniona na kontrakcie B2B nie jest pracownikiem, to nie przysługują jej żadne benefity pracownicze oraz ochrona ze strony prawa pracy. W przeciwieństwie do umowy o pracę, B2B nie daje gwarancji płatnych urlopów, zwolnień lekarskich, płatnych nadgodzin czy okresu wypowiedzenia.
W zamian pracownik otrzymuje dużo większą wypłatę – ta forma zatrudnienia opłaca się już w przypadku zarobków wynoszących 8000 zł brutto miesięcznie, a im większe wynagrodzenie, tym bardziej opłaca się B2B.
Dzieje się tak za względu na dużo niższe koszty pracy. Osoby zatrudnione na B2B muszą jedynie opłacać składki oraz zryczałtowany podatek dochodowy. Co istotne, to na pracowniku spoczywa obowiązek poprawnego rozliczenia się z fiskusem – pracodawca jedynie otrzymuje co miesiąc fakturę lub rachunek. Do kosztów B2B trzeba więc doliczyć comiesięczną opłatę dla biura rachunkowego za prowadzenie księgowości.
Dodatkowe benefity a umowa B2B
Choć kontrakt B2B nie daje korzyści oraz ochrony zapewnianej przez Kodeks pracy, to do umowy współpracy między firmą i pracownikiem można wpisać różne dodatkowe benefity. Na przykład pracodawca może zobowiązać się do płatnego urlopu oraz zapewnienia prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego. To jedynie przykłady, bo umowy między dwoma biznesami zapewniają dużą swobodę w konstruowaniu zapisów.
Warto przy tym pamiętać, że osoba zatrudniona na B2B sama organizuje sobie pracę – przynajmniej formalnie pracodawca nie ma prawa wymagać obecności w określonych godzinach czy wyrabiania nadgodzin. W praktyce dużo zależy od kształtu umowy o współpracę. W wielu kontraktach pojawiają się wysokie kary umowne związane np. z niepojawieniem się w pracy w wyznaczonych godzinach. Oczywiście w teorii indywidualny przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą pracuje wtedy, kiedy ma na to ochotę – ale w praktyce może z tym być różnie.
B2B a dorabianie
W przypadku zatrudnienia na B2B można też dorabiać, pracując dla innych pracodawców. Jest to bardzo proste – wystarczy wystawić im fakturę za wykonane usługi. Nie trzeba ponosić wówczas dodatkowych kosztów, o ile w umowie o współpracę z pierwotnym pracodawcą nie znalazł się zapis o zakazie konkurencji, co zdarza się w przypadku niektórych branż.
Co istotne, wypowiedzenie umowy B2B może być trudne. Dużo zależy od jej konstrukcji, ale zazwyczaj zakończenie współpracy wiąże się z koniecznością poniesienia ogromnych kar umownych. Zapisy umowy B2B są często bardzo restrykcyjne – warto na nie zwrócić uwagę przed podpisaniem dokumentu.
Zalety i wady umowy B2B – podsumowanie
Umowa B2B opłaca się najlepiej zarabiającym specjalistom, w tym programistom oraz informatykom. Dzięki prowadzeniu działalności gospodarczej przez pracownika można znacząco obciąć koszty pracy i sporo zaoszczędzić, choć ma też to swój koszt w postaci braku opieki zapewnianej przez prawo pracy.
Nie ma co się oszukiwać – tradycyjna umowa o pracę zapewnia stabilność oraz benefity socjalne, co może mieć kluczowe znaczenie dla wielu pracowników. Ale jeśli priorytetem są atrakcyjne warunki finansowe, to umowa B2B okaże się dużo korzystniejszym rozwiązaniem.
