Każda ze stron – pracodawca i pracownik – ma prawo do wcześniejszego rozwiązania umowy o pracę. Jeśli decyzja leży po stronie pracownika, jest on przygotowany na zmiany i prawdopodobnie ma zaplecze finansowe na przerwę w karierze lub za chwilę rozpocznie pracę w nowym miejscu. Gorzej, jeśli o zakończeniu umowy dowiaduje się on z zaskoczenia. Są pracownicy, którzy nie muszą obawiać się tego. Kto może czuć się bezpiecznie?
Kogo cenią pracodawcy?
Cennym pracownikiem z punktu widzenia firmy jest specjalista w swojej dziedzinie, z bogatym doświadczeniem zawodowym, w pełni sił witalnych i cieszący się dobrym zdrowiem. Przeglądając oferty pracy dostępne np. na Pracuj.pl łatwo zauważyć, że w cenie jest również młodość. Łatwo zrozumieć te trend – pracodawca traktuje młody narybek, jak inwestycję. Staż, organizowane szkolenia, dofinansowanie studiów przyniosą korzyści dla całego przedsiębiorstwa.
Jeśli praca i związane z nią obowiązki zaczynają przerastać pracownika, pojawiają się zakusy, by przenieść go na mniej wymagające stanowisko lub zwolnić w firmie miejsce dla kogoś, kto będzie pracował efektywnie.
Nie każdego można zwolnić
Obowiązujące w Polsce Prawo Pracy wyodrębnia grupę osób objętych ochroną przed zwolnieniem. Listę otwierają osoby, które w ciągu czterech lat nabędą praw do emerytury. W tym przypadku rozwiązanie umowy o prace może nastąpić jedynie na wniosek pracownika.
Przed zwolnieniem chronione są również osoby nieobecne w pracy z powodu urlopu wypoczynkowego, chorobowego lub z innych uzasadnionych przyczyn.
O ciągłość zatrudnienia w danej firmie nie musi martwić się tez młoda mama spodziewająca się dziecka i korzystając z urlopu macierzyńskiego lub wychowawczego. Ochroną przed zwolnieniem objęci są również członkowie zakładowej organizacji związkowej, posłowie, senatorowie oraz radni, członkowie rad pracowników, społeczni inspektorzy pracy, żołnierze w czynnej służbie i członkowie rad nadzorczych.